Fajne opowiadanie. Nonsensem go nie nazwę - fabuła jest logicznie związana z całym fandomem HP, a w szczególności z prawdopodobnym w świetle "Sto sześćdziesiąt dziewięć" dalszym rozwojem wypadków.

Słodziszcze... jak dużo ich jest ? Świat ze 169 strasznie mi sie podoba i jakos nie chce go zostawiać ;) no a poza tym jest też świetna tłumaczka

Ojej! Ależ perełka! Cudna, słodka, taki miód na duszę!
Flora jest nieodrodnym dziecięciem swoich rodziców i aż chce się skandować na jej cześć "więcej, więcej!".
Ściskam Cię serdecznie,
Shani

Rzeczywiście uroczy nonsens :D
Czekam na następne!

Uroczy, uroczy, uroczy wcale nie nonsens. Bardzo sens. Aż mi się ciepło zrobiło na sercu (jestem w Infinity War i tonie ff na ten temat, więc trochę cierpię).
Czytając 169 trudno było mi wyobrazić jak to będzie wyglądać później, mimo wszystko miałam w głowie obraz Hermiony, która robi na drutach czapeczki dla skrzatów. A tutaj nauczyła się mówić tak, żeby ucieszyć Syriusz, ucieszyć oponentów i mówić jak rozsądny człowiek, a nie jak skrzaci ekstremista.
Pozdrawiam i wysyłam moc uścisków, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko ok :)